W weekend majowy skusiłam się na promocyjne zakupy w ScrapCafe i zaszalałam z Distressami... aż wstyd się przyznać jak bardzo zaszalałam, bo za bardzo. :) Ale nigdy nie widziałam tak tanich Distressów, a żyje się tylko raz i teraz w końcu mam z czego wybierać!
Na tle 'nastemplowałam' koła przy pomocy zakrętki od kleju i rolki po papierowych ręcznikach. :)
Po kartce fruwają jaskółki zrobione stemplem Primy z kolekcji Divine.
A tu skończona kartka, którą zgłaszam na wyzwanie P jak Ptaki w ScrapCafe.
Niesamowite w tych tuszach jest to, że każdy odcień dobrze komponuje się z niemal każdym innym. Na ptasie wyzwanie w ScrapCafe właśnie wybrałam Peacock Feathers, Squeezed Lemonade i Seedless Preserves. Najpierw powstało tło.
Na tle 'nastemplowałam' koła przy pomocy zakrętki od kleju i rolki po papierowych ręcznikach. :)
Po kartce fruwają jaskółki zrobione stemplem Primy z kolekcji Divine.
A tu skończona kartka, którą zgłaszam na wyzwanie P jak Ptaki w ScrapCafe.
no pokaźna kolekcja :))) ja też jestem fanką Distressów - i też jakiś czas temu pozwoliłam sobie na zakup nowych kolorów (chyba z 9) - ale nie żałuję - bo bardzo fajnie się je używa, a kolory mają piękne... kolorowego tuszowania życzę :)))
OdpowiedzUsuńcieszę się, że nie jestem sama w tym szaleństwie. :) tak sobie teraz pomyślałam, że w moich przypadku to już chyba uzależnienie, bo nie pamiętam ostatniego razu kiedy zrobiłam jakąś pracę, w której w ogóle nie użyłam Distressów - nawet do potuszowania brzegów. :)))
UsuńCudna kolorowa kolekcja!!! I pięknie wykorzystałaś nowe nabytki :) Dziękuję za udział w zabawie Scrapcafe :)
OdpowiedzUsuńJestem z tej kolekcji bardzo zadowolona, już dawno nie zdarzyło mi się klaskać w ręce z radości, a jak przyszła przesyłka z Distressami, podskakiwałam i klaskałam jak szalona. :)
Usuń