poniedziałek, 14 grudnia 2015

Kominek wiedźmy / A witch's fireplace

Po pierwsze - baza kominka od Snip Art to jest po prostu odkrycie miesiąca.
Po drugie - nie mogę się odkleić od preparatu Weathered Wood.

Firstly - the fireplace base from Snip Art is the discovery of the month.
Secondly - I can't get my hands off the Weathered Wood crackling medium.


I znów mam fazę na wiedźmowate, ciemne tematy. Może to przez przesyt świątecznych piosenek. ;)
And again I feel drawn to the dark and the witchy. Maybe it's the surplus of Christmas songs. ;)



No nie mogę się nazachwycać tymi spękaniami - tutaj w wydaniu z użyciem Media Fluid Acrylics Carbon Black i Burnt Sienna.
I just can't stop being amazed at this crackling effect - here featuring Media Fluid Acrylics in Carbon Black and Burnt Sienna.



Po dłuższą historię tworzenia zapraszam na sklepowego bloga
For a more extensive 'making-of' story, hop over to the store blog.


      


wtorek, 1 grudnia 2015

Steampunkowe serce / A steampunk heart

Na blogu SanDee&amelie's Steampunk Challenges w listopadzie i grudniu trwa wyzwanie 'anything goes' (jedną z nagród do wygrania funduje Retro Kraft Shop, więc tym bardziej zapraszam :) ). Na blogu wyzwaniowym prezentujemy dziś drugą pulę inspiracji - ja poszłam tym razem w stronę świąteczną i stworzyłam steampunkowe serce-bombkę.

In November and December at SanDee&amelie's Steampunk Challenges we're having an 'anything goes'-themed challenge (one of the prizes to win is from my little Retro Kraft Shop, so I encourage you to join even more warmly :) ). On the blog today you can see the second round of inspirations - this time I decided to go festive and created a steampunk heart-shaped Christmas decoration.


Doszłam do wniosku, że złote elementy zegarowe to bardzo naturalnie świąteczny dodatek i stworzyłam na sercu kombinację z trybików i żarówki.

I came to the conclusion that gold clockwork is a natural Xmassy embellishmemt and crated a gear and bulb composition in the centre of the heart.


Piękne spękania w tle powstały dzięki preparatowi Weathered Wood DecoArt. Najpierw nałożyłam zieloną farę akrylową Media Fluid Acrylic Viridian, po wyschnięciu preparat, a na koniec farbę czerwoną Quinacridone Red z tej samej serii, która dzięki preparatowi pięknie popękała (tak preparat, jak i farby już lada chwila pojawią się w Retro Kraft Shop, więc między innymi na nie będzie można wydać wygraną w wyzwaniu :) ). Czas na dołączenie do zabawy aż do końca grudnia. :)

The beautiful crackling of the background was created with DecoArt's Weathered Wood. First I applied green Viridian Media Fluid Acrylic, then after drying the crackling medium and finally the Quinacridone Red acrylic from the same line, which crackled beautifully (both the crackling medium and the paints will soon appear in Retro Kraft Shop, so it's one of the things you could spend the challenge prize voucher on :) ). Time to join the challenge fun is till the end of December. :)


 

czwartek, 12 listopada 2015

Muzycznie i psychodelicznie / Musical and psychodelic

Chyba muszę się częściej zacząć inspirować muzyką. To nie było łatwe zadanie, ale w ramach aktualnego wyzwania muzycznego na blogu Retro Kraft Shop, inspirowanego piosenką 'U R A Fever' The Kills powstał prosty, nieco psychodeliczny blejtram, którego przesłanie jest mi bardzo bliskie.

I think I have to get inspired by music more often. It wasn't an easy task, but as part of the current music challenge at the Retro Kraft Shop blog, where we get inspired by The Kills' 'U R A Fever', I created a simple, slightly psychodelic canvas, whose message is very close to my heart.







czwartek, 5 listopada 2015

Art journaling z efektem crackle / Crackle effect art journaling

Usiadłam sobie ostatnio znów do art journala, żeby przetestować preparat do spękań DecoArt Crackle Glaze. Myślałam sobie - a, tło to jakiekolwiek, nieważne, rach ciach i już, żeby tylko mieć jakiś spód. Jakże się myliłam. W międzyczasie okazało się, że to właśnie kolorowanie strony było największym odkryciem tego posiedzenia.

I sat down again with my art journal in order to test out DecoArt Crackle Glaze. I thought - ah, the background, whatever, just anything will do. I was so wrong. In the process, it turned out that it was the colouring of the page that was the revelation of the session. 


Wszystko przez te czarodzieskie fluidy DecoArtowe - rozwodnione i zmieszane czerwony i turkusowy stworzyły tak piękne odcienie, że chyba pierwszy raz z ręką na sercu mogę powiedzieć, że pokochałam róż. No i ten fiolet! Mazałam i mazałam po tej stronie, a odcieni robiło się tylko więcej i więcej - coś pięknego. Ale wróćmy do crackle.

All because of these magical DecoArt Fluid Acrylics - watered down and mixed, the red and the turquoise produced such beautiful shades that I think it's the first time I can honestly say I love pink. And the purple! I kept brushing and brushing over the page and the shades kept multiplying - amazing. But back to the crackle.

Na tle nastemplowałam tu i tam, a potem wszystko pokryłam lakierem.

I sramped here and there on the background and sealed everything with varnish.


Po wyschnięciu po całości rozprowadziłam dość grubą warstwę Crackle Glaze, a kiedy wyschło, całość pokryłam czarnym Antiquing Cream. Przez chwilę było straszno, bo ciemno-czarno-nic-nie-widać, ale po wyschnięciu krem starłam mokrą chusteczką z powierzchni, podczas gdy spękania pozostały wypełnione.

After it dried, I spread a rather thick layer of Crackle Glaze on the entire page, and when that was dry, I covered everything with black Antiquing Cream. For a moment it was scary, dark-black-nothing-to-be-seen, but after it dried, the cream easily came off the surface with a damp wipe, while the cracks remained filled.


Efekt końcowy ogromnie mi się podoba. Co sądzicie?
I really like the final effect. What do you think?





niedziela, 1 listopada 2015

Warsztat we Wrocławiu: Szafka skarbów

Dziś mam ogromną przyjemność zaprosić Was na warsztaty shadowboxowe! To jedna z moich ulubionych form craftowych. We współpracy ze SnipArt powstały przepiękne małe półeczkowe shadowboxy, które we Wrocławiu wypełniać będziemy skarbami. Serdecznie zapraszam!


Tytuł warsztatu: Szafka skarbów

Miejsce: Wrocław, 11 Dolnośląskie Warsztaty Craftowe

Kiedy: 30 stycznia 2016, 12.30 - 15.00

Podczas warsztatu złożymy, zamediujemy i wypełnimy shadowbox, na którego półeczkach znajdzie się cała masa retro-skarbów. Przy okazji nauczymy się między innymi tworzyć postarzane mini-książeczki i różnymi technikami alterować szklane buteleczki.

Na warsztat przynosimy: nożyczki, klej uniwersalny, linijkę

Warsztat sponsorują Retro Kraft Shop i SnipArt.

Cena: 70 zł

Ilość miejsc: 16

Zapisy: agnieszka@retrokraftshop.pl

This post concerns a workshop I will be giving
in Wrocław on 30th January. If you need English-language
information on it, please contact me at the email address above. :) 

Pudełko na mechanizmy / Gear box

W tym miesiącu (i przez aż dwa miesiące!) na blogu SanDee&amelie's Steampunk Challenges gramy w zabawę pod tytułem 'Anything goes', czyli robimy prace steampunkowe lub industrialne jakie tylko dusza zapragnie. 

This month (and the next, too!) at SanDee&amelie's Steampunk Challenges blog we're playing the game called 'Anything goes', so we're making all kinds of steampunky or industrial projects. 


Mi wyszło coś, co pachnie chyba tak retro, jak i steampunkiem, jak i shabby chic'iem (czy to jest w ogóle możliwe?!). Ale pudełko powstać musiało, bo postanowiłam wykorzystać preparat Weathered Wood DecoArt na drewnie. (No raczej.)

Mine turned out to be more of a mixture of steampunk, vintage and chabby chic (is that even possible?!). But the box just had to be made cause I decided to use DecoArt's Weathered Wood on wood. (Duh.)


Zaczęłam od nałożenia piaskowej pasty modelującej Texture Sand Paste przez trybikową maskę. Potem pomalowałam całą skrzynkę zieloną farbą DecoArt Americana Hauser Light Green (przepiękny odcień!). Następnie pokryłam wszystkie zewnętrzne powierzchnie preparatem Weathered Wood. Kiedy wysechł, nałożyłam kolejną warstwę farby akrylowej, tym razem w kolorze Antique White, która pięknie popękała. Żeby uzyskać efekt pobielenia użyłam kremu Antiquing Cream, który najpierw nałożyłam, a potem starłam ze środków płaskich powierzchni. Na koniec jeszcze tylko odrobina złota na trybiki - pasta Metallic Lustre i kilka chlapnięć za pomocą zielonej farby.

I started by applying some Texture Sand Paste through a gear stencil. Then I painted the entire box green using DecoArt Americana Hauser Light Green (a beautiful colour!). Next, I covered the outside of the box with Weather Wood. As soon as it dried, I applied another layer of acrylic paint, this time in Antique White, which crackled beautifully. To achieve the whitening effect I used Antiquing Cream, which I wiped off from the centre of each surface after it dried. Finally, a touch of gold Metallic Lustre paste on the gears and some splashes made with the same green paint.




W środku pudełko prezentuje się bardziej zielono i składuje stare elementy zegarowe. :)
Inside the box is green and stores old clockwork elements. :)


Po więcej inspiracji i by dołączyć do steampunkowego wyzwania zapraszam tutaj. :)
For more inspiration and to join our steampunk challenge, click here. :)

 


piątek, 30 października 2015

Halloweenowy tryptyk / A Halloween triptych

Estetyka Halloween jest mi bliska przez całą resztę roku, ale ten jesienny czas to dobra wymówka, by puścić wodze fantazji jeszcze bardziej w tym kierunku. :) W klimacie Halloweenowym powstał ten tryptyk - nic to więcej jak kilka kawałków tektury, kilka dodatków i magia zawiasów. :) Jak wyglądał proces tworzenia możecie dowiedzieć się z tutoriala na blogu Retro Kraft Shop.

Halloween esthetics is something I enjoy throughout the year, but this autumn time is a good excuse to let your imagination run wild in that direction. :) The triptych below was created in this Halloween spirit - it's nothing more than a few pieces of chipboard, some embellishments and the magic of hinges. :) You can see what the process of making it looked like in the tutorial on the Retro Kraft Shop blog.





sobota, 24 października 2015

DecoArt Art journaling

Mogę dziś podzielić się nowiną - niedawno stałam się częścią przedsięwzięcia Blogger Outreach Programme organizowanego przez DecoArt. Dzięki niemu będę miała szansę pobawić się mediami DecoArt, co też już czynić zaczęłam. :) Na pierwszy ogień poszedł preparat do spękań Weathered Wood - bardzo mnie ciekawił ten efekt 'starego drewna'. Stworzyłam z jego pomocą stronę w art journalu.

Today I have some news to share - recently I've become a member of the DecoArt Blogger Outreach Programme. This means I am getting the amazing opportunity to play with some DecoArt media, which I've started on already. :) My first pick was the Weathered Wood crackling medium - I was really keen to see this 'old wood' effect in action. I created an art journal page using it.


Cała zabawa polega na tym, żeby pokryć powierzchnię jednym kolorem - u mnie zaczęło się od zwykłej czarnej farby akrylowej, potem nałożyć Weathered Wood, a po wyschnięciu drugi kolor farby akrylowej - tu użyłam kremowego DecoArt Media Fluid Acrylics Titan Buff. Efekt był natychmiastowy - zero czekania. Jeden ruch pędzlem i farba od razu zaczynała pękać. Efekt jest drobny, nietypowy jak na efekt crackle i bardzo mi odpowiada. Sprawił, że tło tak naprawdę 'zrobiło się' samo.

The recipe is: cover the surface with one colour - for me, this was ordinary black acrylic paint, then apply Weathered Wood, and after it dries, apply another colour of acrylic paint - I used the off-white DecoArt Media Fluid Acrylics Titan Buff. The effect was instantaneous - no waiting at all. One brush stroke, and the new paint started crackling. The effect is unlike what you ordinarily expect from a crackle product, minute and really really cool. It 'made' the whole background for me, really.


Kolory nałożyłam rozwadniając dwie farby Fluid Acrylic - Burnt Sienna i Viridian. Mają bardzo dużo pigmentu, ale ja użyłam małej ilości, mieszając ją z wodą i farby nakładały się bardziej jak akwarele. Na koniec kilka wzorów nałożonych przez szablon, odrobina czarnego Distress Ink rozmazanego na brzegach - i gotowe. Chyba się nie odkleję od tego efektu crackle przez jakiś czas. :)

On top, I applied colour using diluted Fluid Acrylics - Burnt Sienna and Viridian. They're very pigmented, but I used just a tiny drop, mixing it with water and they gave more of a watercolour effect. Finally, some stenciled patterns, a little bit of black Distress Ink smeared over the edges - and here it is. I don't think I'll be giving up this crackle effect any time soon. :)




piątek, 23 października 2015

Jesienny świecznik / An autumn candle holder

Tak, przyznaję się - skrzywdziłam piękny krzak i zabrałam mu liście, żeby ozdobić sobie jesiennie świecznik. Ale te kolory... nie mogłam się powstrzymać. :) Liście przyklejone do 'szklanki' pozostałej po pachnącej świeczce z Rossmanna za pomocą żel medium. Aż się ciepło w domu robi. :)

Yes, I admit it - I hurt a bush and stole leaves from it to make myself an autumn candle holder. But these colours... I just couldn't help myself. :) The leaves are glued with gel medium to what was left of a scented candle from Rossmann. And it's already getting warmer all around... :)




niedziela, 11 października 2015

Owadzie notesy / Insect notepads

Zrobiłam silne postanowienie, że święta mnie w tym roku nie zaskoczą i zaczynam powoli produkować prezenty. Zaczęłam od ozdobienia okładek notesów z eco-scrapbooking - w ruch poszły Distressy i moje nowe ukochane brzozowe dodatki. Po pełen przepis na notes zapraszam na sklepowego bloga. :)

I made myself promise Christmas is not going to creep upon me this year and I'm slowly starting to produce presents. I started with decorating some eco-scrapbooking notebook covers - using the Distress line and my new favourite birch bark chipboards. For a full notebook cover recipe visit the store blog. :) 





sobota, 10 października 2015

Blejtram z odpadków / Leftovers canvas

Jakiś czas temu znalazłam napoczęty i nieskończony blejtram. Zupełnie nie spodobało mi się to, co na nim zobaczyłam, zdarłam więc co mogłam, pokryłam go całego grubą warstwą gessa i zostawiłam do wyschnięcia na nos. Następnego dnia odkryłam na nim przepiękne głębokie spękania i wtedy wiedziałam, że coś jeszcze z tego będzie. :)

A little while ago I found an unfinished canvas. I really didn't like what I saw on it, so I tore down what I could and covered the surface with a thick layer of gesso and left to dry for the night. The bext day I discovered beautiful deep cracks in the gesso and then I knew that there was still a chance something would come out of this. :)

Ponieważ zaczęło się od 'odpadkowego' blejtramu, postanowiłam wykorzystać stos połamanych, powyginanych czy inaczej popsutych metalowych i innych elementów, który piętrzy mi się niemiłosiernie w pudełku pod tytułem 'śmieci, ale na pewno się o czegoś nadadzą'. Pokryłam nimi blejtram, tworząc kompozycję, którą skleiłam używając żel medium. W międzyczasie dodałam jeszcze trochę szklanych kulek 13arts, a kiedy wszystko ładnie wyschło, postanowiłam pojawić się mediami.

Because it all started with a 'leftover' canvas, I decided to dig into the heap of broken, bent or otherwise unfit metal and other embellishments that has been piling up in a special 'it's-trash-but-I'm-sure-it-will-come-in-handy' box. I made a composition out of them on the canvas, using gel medium to glue it all together. I also added some 13arts glass beads and when everything has dried, I decided to play around with some media.


Najpierw pokryłam wszystko farbą kredową DecoArt Chalky Finish w kolorze Timeless. Następnie chciałam uwypuklić spękania i do tego celu użyłam czerwonego kremu Antiquing Cream English Red Oxide - rozprowadziłam go po całej powierzchni, a po wyschnięciu usunęłam mokrą chusteczką z powierzchni blejtramu i wystających części kompozycji. Farba została w spękaniach i dookoła kompozycji, uwypuklając teksturę.

First, I covered everything with DecoArt Chalky Finish Timeless paint. Then, I wanted to highlight the crackling and for this I used the Antiquing Cream in English Red Oxide - I spread it all over the project and after it dried, removed it from the surface of the canvas and the raised areas of the composition with a wet wipe. The paint remained in the cracks and around the composition, highlighting the texture.


Już sam ten efekt w sumie był fajny, ale chciałam jeszcze przełamać czymś tę kremowo-czerwoną masę koloru. W kilku miejscach popryskałam mgiełką teksturową Pentart w kolorze bordowym (naprawdę, jeżeli kiedyś będę potrzebować sztucznej krwi, to już wiem, że mam ;) ) i srebrną Distress Spray Brushed Pewter. Na sam koniec na wzniesione części blejtramu i kompozycji nałożyłam suchym pędzlem czarną farbę akrylową. I voila.

This effect itself was pretty cool, but I wanted to mix this creamy-red mass of colour with something. Here and there I sprayed some red Pentart texture mist (really, if I ever need artificial blood, I know I have it covered ;) ) and silver Brushed Pewter Distress Spray. Finally, I dry-brushed the raised areas with black acrylic paint. And voila. 


Halloween przyszło do mnie chyba w tym roku nieco wcześniej. ;)
It seems that Halloween has come a bit early for me this year. ;)