piątek, 30 października 2015

Halloweenowy tryptyk / A Halloween triptych

Estetyka Halloween jest mi bliska przez całą resztę roku, ale ten jesienny czas to dobra wymówka, by puścić wodze fantazji jeszcze bardziej w tym kierunku. :) W klimacie Halloweenowym powstał ten tryptyk - nic to więcej jak kilka kawałków tektury, kilka dodatków i magia zawiasów. :) Jak wyglądał proces tworzenia możecie dowiedzieć się z tutoriala na blogu Retro Kraft Shop.

Halloween esthetics is something I enjoy throughout the year, but this autumn time is a good excuse to let your imagination run wild in that direction. :) The triptych below was created in this Halloween spirit - it's nothing more than a few pieces of chipboard, some embellishments and the magic of hinges. :) You can see what the process of making it looked like in the tutorial on the Retro Kraft Shop blog.





sobota, 24 października 2015

DecoArt Art journaling

Mogę dziś podzielić się nowiną - niedawno stałam się częścią przedsięwzięcia Blogger Outreach Programme organizowanego przez DecoArt. Dzięki niemu będę miała szansę pobawić się mediami DecoArt, co też już czynić zaczęłam. :) Na pierwszy ogień poszedł preparat do spękań Weathered Wood - bardzo mnie ciekawił ten efekt 'starego drewna'. Stworzyłam z jego pomocą stronę w art journalu.

Today I have some news to share - recently I've become a member of the DecoArt Blogger Outreach Programme. This means I am getting the amazing opportunity to play with some DecoArt media, which I've started on already. :) My first pick was the Weathered Wood crackling medium - I was really keen to see this 'old wood' effect in action. I created an art journal page using it.


Cała zabawa polega na tym, żeby pokryć powierzchnię jednym kolorem - u mnie zaczęło się od zwykłej czarnej farby akrylowej, potem nałożyć Weathered Wood, a po wyschnięciu drugi kolor farby akrylowej - tu użyłam kremowego DecoArt Media Fluid Acrylics Titan Buff. Efekt był natychmiastowy - zero czekania. Jeden ruch pędzlem i farba od razu zaczynała pękać. Efekt jest drobny, nietypowy jak na efekt crackle i bardzo mi odpowiada. Sprawił, że tło tak naprawdę 'zrobiło się' samo.

The recipe is: cover the surface with one colour - for me, this was ordinary black acrylic paint, then apply Weathered Wood, and after it dries, apply another colour of acrylic paint - I used the off-white DecoArt Media Fluid Acrylics Titan Buff. The effect was instantaneous - no waiting at all. One brush stroke, and the new paint started crackling. The effect is unlike what you ordinarily expect from a crackle product, minute and really really cool. It 'made' the whole background for me, really.


Kolory nałożyłam rozwadniając dwie farby Fluid Acrylic - Burnt Sienna i Viridian. Mają bardzo dużo pigmentu, ale ja użyłam małej ilości, mieszając ją z wodą i farby nakładały się bardziej jak akwarele. Na koniec kilka wzorów nałożonych przez szablon, odrobina czarnego Distress Ink rozmazanego na brzegach - i gotowe. Chyba się nie odkleję od tego efektu crackle przez jakiś czas. :)

On top, I applied colour using diluted Fluid Acrylics - Burnt Sienna and Viridian. They're very pigmented, but I used just a tiny drop, mixing it with water and they gave more of a watercolour effect. Finally, some stenciled patterns, a little bit of black Distress Ink smeared over the edges - and here it is. I don't think I'll be giving up this crackle effect any time soon. :)




piątek, 23 października 2015

Jesienny świecznik / An autumn candle holder

Tak, przyznaję się - skrzywdziłam piękny krzak i zabrałam mu liście, żeby ozdobić sobie jesiennie świecznik. Ale te kolory... nie mogłam się powstrzymać. :) Liście przyklejone do 'szklanki' pozostałej po pachnącej świeczce z Rossmanna za pomocą żel medium. Aż się ciepło w domu robi. :)

Yes, I admit it - I hurt a bush and stole leaves from it to make myself an autumn candle holder. But these colours... I just couldn't help myself. :) The leaves are glued with gel medium to what was left of a scented candle from Rossmann. And it's already getting warmer all around... :)




niedziela, 11 października 2015

Owadzie notesy / Insect notepads

Zrobiłam silne postanowienie, że święta mnie w tym roku nie zaskoczą i zaczynam powoli produkować prezenty. Zaczęłam od ozdobienia okładek notesów z eco-scrapbooking - w ruch poszły Distressy i moje nowe ukochane brzozowe dodatki. Po pełen przepis na notes zapraszam na sklepowego bloga. :)

I made myself promise Christmas is not going to creep upon me this year and I'm slowly starting to produce presents. I started with decorating some eco-scrapbooking notebook covers - using the Distress line and my new favourite birch bark chipboards. For a full notebook cover recipe visit the store blog. :) 





sobota, 10 października 2015

Blejtram z odpadków / Leftovers canvas

Jakiś czas temu znalazłam napoczęty i nieskończony blejtram. Zupełnie nie spodobało mi się to, co na nim zobaczyłam, zdarłam więc co mogłam, pokryłam go całego grubą warstwą gessa i zostawiłam do wyschnięcia na nos. Następnego dnia odkryłam na nim przepiękne głębokie spękania i wtedy wiedziałam, że coś jeszcze z tego będzie. :)

A little while ago I found an unfinished canvas. I really didn't like what I saw on it, so I tore down what I could and covered the surface with a thick layer of gesso and left to dry for the night. The bext day I discovered beautiful deep cracks in the gesso and then I knew that there was still a chance something would come out of this. :)

Ponieważ zaczęło się od 'odpadkowego' blejtramu, postanowiłam wykorzystać stos połamanych, powyginanych czy inaczej popsutych metalowych i innych elementów, który piętrzy mi się niemiłosiernie w pudełku pod tytułem 'śmieci, ale na pewno się o czegoś nadadzą'. Pokryłam nimi blejtram, tworząc kompozycję, którą skleiłam używając żel medium. W międzyczasie dodałam jeszcze trochę szklanych kulek 13arts, a kiedy wszystko ładnie wyschło, postanowiłam pojawić się mediami.

Because it all started with a 'leftover' canvas, I decided to dig into the heap of broken, bent or otherwise unfit metal and other embellishments that has been piling up in a special 'it's-trash-but-I'm-sure-it-will-come-in-handy' box. I made a composition out of them on the canvas, using gel medium to glue it all together. I also added some 13arts glass beads and when everything has dried, I decided to play around with some media.


Najpierw pokryłam wszystko farbą kredową DecoArt Chalky Finish w kolorze Timeless. Następnie chciałam uwypuklić spękania i do tego celu użyłam czerwonego kremu Antiquing Cream English Red Oxide - rozprowadziłam go po całej powierzchni, a po wyschnięciu usunęłam mokrą chusteczką z powierzchni blejtramu i wystających części kompozycji. Farba została w spękaniach i dookoła kompozycji, uwypuklając teksturę.

First, I covered everything with DecoArt Chalky Finish Timeless paint. Then, I wanted to highlight the crackling and for this I used the Antiquing Cream in English Red Oxide - I spread it all over the project and after it dried, removed it from the surface of the canvas and the raised areas of the composition with a wet wipe. The paint remained in the cracks and around the composition, highlighting the texture.


Już sam ten efekt w sumie był fajny, ale chciałam jeszcze przełamać czymś tę kremowo-czerwoną masę koloru. W kilku miejscach popryskałam mgiełką teksturową Pentart w kolorze bordowym (naprawdę, jeżeli kiedyś będę potrzebować sztucznej krwi, to już wiem, że mam ;) ) i srebrną Distress Spray Brushed Pewter. Na sam koniec na wzniesione części blejtramu i kompozycji nałożyłam suchym pędzlem czarną farbę akrylową. I voila.

This effect itself was pretty cool, but I wanted to mix this creamy-red mass of colour with something. Here and there I sprayed some red Pentart texture mist (really, if I ever need artificial blood, I know I have it covered ;) ) and silver Brushed Pewter Distress Spray. Finally, I dry-brushed the raised areas with black acrylic paint. And voila. 


Halloween przyszło do mnie chyba w tym roku nieco wcześniej. ;)
It seems that Halloween has come a bit early for me this year. ;)


wtorek, 6 października 2015

Zegarowy Shadowbox / Clockwork Shadowbox

Kto mnie zna, ten wie, że moja miłość do shadowboxów jest wieczna. :) Uwielbiam wypełniać nie-płaskie przestrzenie. Ten shadowbox pochodzi ze SnipArt i ma 16x16cm. Genialnie łatwo się składa, ma zawieszkę i podstawkę i jest po prostu cudny. Wypełniony zegarowymi elementami już stanął na półce. A to dopiero początek shadowboxowego szaleństwa, bo we współpracy z Martą ze SnipArtu rodzi się powoli coś pięknego... :)

If you know me, you're probably aware of the fact that my love for shadowboxes is eternal. :) I love filling dimensional spaces. This is shadowbox from SnipArt and is 16x16cm in size. It's brilliantly easy to assemble, you can hang it or put it on a shelf and it's just simply wonderful. Filled with clockwork, it's already taken up residence on my shelf. And that's just the beginning of shadowbox madness, as in cooperation with Marta from SnipArt something beautiful is slowly being born... :) 





czwartek, 1 października 2015

Clean&Simple Steampunk? :)

Od jakiegoś czasu zastanawiałam się czy potrafiłabym zrobić coś steampunkowego z stylu clean&simple - połączenie tych tych dwóch wydawało mi się praktycznie niemożliwe. Skorzystałam z okazji tworząc pracę inspiracyjną do najnowszego wyzwania na blogu SanDee&amelie's Steampunk Challenges, w którym należy stworzyć coś z użyciem wąsów i cylindrów. Powstała z tego taka oto kartka.

I have been wondering for a while now if I could combine the steampunk and clean&simple styles - the combo seemed virtually impossible. I used the opportunity to try it out when creating my project for the current challenge at SanDee&amelie's Steampunk Challenges, which is all about 'Top Hats and Moustaches'. This card is the result.


Wycięte z grubego kartonu wąsy i kapelusz pokryłam folią aluminiową i pokolorowałam czarnym tuszem alkoholowym. Użyłam Blending Solution, dzięki któremu kolor się rozjaśnił i nabrał nieco niebieskawej poświaty.

I cut out a top hat and a moustache from heavyweight cardstock and covered them in aluminum foil and coloured with black alcohol ink. Using Blending Solution lightened the colour and gave it some blueish sheem.


Do tego dorobiłam napis - tekturkowe litery pokryłam turusowym tuszem Splash! 13arts i pochlapałam czarnym z tej same serii.
To this, I added some text - I covered chipboard letters with turquoise Splash! ink from 13arts and splashed some black ink from the same series on top.


Chlapania tymi samymi kolorami znalazły się też w tle.
I also splashed some of the same colours in the background.


I co, czy to jest steampunk clean&simple? :) Sama nie wiem. :)
Zapraszam na stronę wyzwania po więcej inspiracji i info o nagrodach do wygrania.

So, is this steampunk clean&simple? :) I dunno. :)
Hop over to the challenge post for more inspiration and info on prizes.